Homoliteratura po polsku [DO historii LITERATURY]
|
SYLABUS [1989/2001–2009]
Homoliteratura to umowne określenie stosowane coraz częściej w stosunku do tekstów pisanych przez i dla osób homoseksualnych albo zawierających motywy LGBT (Lesbian, Gay, Bisexual and Transgender/Transsexual people). Uważa się bowiem powszechnie, jak zauważył Michał Tabaczyński w słowniku młodej polskiej kultury Tekstylia bis, że literaturę gejowską i lesbijską tworzą (tylko/głównie) osoby homoseksualne. To kryterium, bliskie (auto)biografizmowi, jednak nie wystarcza. Wprowadza się zatem dodatkowe – tematyczne. Homoliteratura (literackie homonarracje) w tym ujęciu za swój obszar zainteresowań czy po prostu temat (główny lub poboczny, jawny bądź ukryty) miałaby obierać problemy tożsamości płciowej i seksualnej (gender identity, sexual identity), świadomości i samo/identyfikacji. Kwestionuje też lub redefiniuje pojęcie normatywności, reguły jej funkcjonowania („heteryctwo” jako forma opresji, ale i „zasłona ukrywająca inność”), mierzy się ze specyfiką homoerotycznego pożądania, ukazuje problemy z tym związane. Wśród nich występują: poczucie inności i wykluczenia, ujawnianie się (coming out, „wyjście z szafy”), homofobia i emancypacja odmieńców, walki o podmiotowość homo (kryterium „ludzkie” i tekstualne – odcięcie się od filtra heteroseksualnego czy heteronorm). Przybliżanie postaci gejowskiej lub lesbijskiej seksualności stanowi często przejaw dążenia do wykładania różni(c) i budowania (kontrpr)opozycji dla „heteromatrixu”. Anty(auto)biograficzne spojrzenie pozwala uwzględnić w nurcie twórczość nie tylko homoseksualistów, ale i osób heteroseksualnych. Emblemat homoliterackości można by nadawać różnym formom ekspresji artystycznej powstającej w imię (praw, jednoczenia, poczucia wolności i akceptacji) mniejszości seksualnych, kobiet i mężczyzn, osób transseksualnych i transgenderycznych – często spychanych na margines społeczny, służących jako „gorszy temat” literacki o płciowości czy tożsamościach. Niekiedy tworzy się definicje, które za podstawę mają kryterium estetyczne. Wówczas za literaturę homoerotyczną uznaje się twórczość artystyczną wykorzystującą np. estetykę kampu. Trzeba jednak zaznaczyć, że wykorzystuje się tę kategorię zwykle w połączeniu z kryterium biograficznym, czyli: literatura homoerotyczna to często literatura tworzona przez gejów i lesbijki oraz wykorzystująca estetykę kampową. Trudno traktować poezję i prozę gej/les tylko jako gatunek literacki czy nurt w obrębie tzw. dyskursów płci. Rozważania nad nią doprowadziły krytyków do sformułowania postulatu homotekstualności jako sieci połączeń między homoseksualnością i tekstualnością, a nawet formule „awangardy seksualnej” (tak pisali o niej Tomek Kitliński i Paweł Leszkowicz) jako materiał do studiów nad płcią i seksualnością, gdzie wykorzystać można narzędzia teoretyczne stworzone przez gender, queer i gay studies, studia nad żeńskością i męskością, krytykę feministyczną i maskulinistyczną, badania kulturowe. |
|
Czwartkowe rozbieranie do rosołu: HOMOLITERATURA [Aktualności - zaproszenia]
|
Festiwal „Kultura dla tolerancji” w Krakowie: 24–27 kwietnia 2008
Wydawnictwo Korporacja Ha!art współdziała z fundacją Kultura dla Tolerancji, wzbogacając literacką odsłonę tegorocznego festiwalu. Impreza odbywa się pod hasłem Seksualność. Radykalizm. Rewolucja. Osoby związane z krakowską oficyną: Tomasz Charnas (redaktor i krytyk) oraz Michał Zygmunt (autor powieści New Romantic, redaktor pisma „DIK Fagazine”), szykują wraz z przedstawicielami organizacji LGBT 2-częściowy panel o książkach i autorach nurtu gej/les.
Część I 24 kwietnia 2008 (czwartek) godz. 18.30 Dyskusja o polskiej i obcej literaturze gejowsko-lesbijskiej
Część II 24 kwietnia 2008 (czwartek) godz. 20.30 Rozmowa o naczelnych tematach i składnikach narracji gej/les, „obowiązkowych” motywach LGBT w literaturze i w filmie, a także o form(uł)ach tekstowego homoerotyzmu. Pokaz fragmentów filmu Nie mów nikomu – ekranizacji powieści Jaimego Bayly’ego (reż. Francisco J. Lombardi) |
|
Because the night... [Książki - glosy, myśli]
|
Sarah Waters, Pod osłoną nocy, przeł. M. Gawlik-Małkowska, Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
W swojej najnowszej powieści Sarah Waters przenosi nas do powojennego Londynu. Rok 1947. Kay, Helen, Duncan i Viv: losy czworga głównych bohaterów, którzy próbują ułożyć sobie życie w nowej rzeczywistości przedstawione są na zasadzie retrospekcji. Ich ścieżki łączą się i przeplatają ze sobą, tworząc sieć zagadkowych powiązań i zależności... Sarah Waters, określana mianem mistrzyni fabuły oraz jednej z najważniejszych młodych pisarek brytyjskich, po raz kolejny stanęła na wysokości zadania, tworząc znakomitą powieść pełną niuansów i zaskakujących zwrotów akcji. Pod osłoną nocy otrzymało nominację do tegorocznych Orange Prize i Man Booker Prize. Poprzednie książki autorki, Złodziejka, Niebanalna więź i Muskając aksamit, wydane w Polsce nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, zostały przetłumaczone na wiele języków i cieszą się niesłabnącą popularnością na całym świecie. |
|
What has left [Książki - glosy, myśli]
|
Sarah Waters, Złodziejka, przeł. M. Gawlik-Małkowska, Prószyński i S-ka, Warszawa 2007
Stylowy kryminał gotycki, romans z wiktoriańską Anglią w tle. 1862 rok. Susan Trinder, córka złodziejki i morderczyni, mieszka w Londynie w domu oszusta i pasera. Panna Maud Lilly – wykształcona młoda dama – wychowuje się w posiadłości wuja, miłośnika i kolekcjonera pornograficznych publikacji. Obie osiemnastolatki są sierotami, pozbawionymi własnego życia – tyle do tej pory miały ze sobą wspólnego. Któregoś dnia, za sprawą pewnego Dżentelmena, losy obu dziewcząt się łączą... |
|
List (otwarty) do Red.akcji [W CZASoPISMach]
|
Obciach, „Red.” 2007, nr 3–4
Koledzy Red.aktorzy, wielce zatrwożyłem się w swym niebagatelnym zdziwieniu, widząc, że znowu zechcieliście wprowadzić mnie (niepytanego, nieproszonego, bez konsultacji) na łamy swojego prowincjonalnego magazynu. Dokonało się to na stronach 110–111 obciachowego „Red.a” numer 3–4 z 2007 roku. Ledwo otrząsnąłem się z szoku wywołanego starciem z uciskającym mnie radośnie „Post scriptum” (ortografia oryginalna) do sponiewieranych przez kilku redaktorów wynurzeń Grzesia Wysockiego pt. Płodna redakcja „Ha!artu”..., a tu w świątecznym prezencie, za sprawą wątpliwego talencia o pseudonimie eljot [Lena Jedlicka?], otrzymałem powtórkę z rozrywki zwanej czytaniem siebie. Zamieszczona w Waszym piśmie recenzja Demony Alicji (o Małej Ikar Helen Oyeyemi) powstała na bazie moich tekstów, jakie – poza autorską stroną Charnas.pl – opublikowały Onet, Merlin i Wirtualna Polska; co więcej, jest ich bezprawnym przetworzeniem, które nie podaje źródła inspiracji (zob., por.) ani nie wyróżnia cytatów („”). |
|
<< Poprzednie 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 Następne >>
|