Dwa światy [Recenzje - proza]
|
Ignacy Karpowicz, Niehalo, Wołowiec 2006
Ignacy Karpowicz pod szyldem Niehalo zaoferował czytelnikom właściwie dwa teksty... Nie jest to przypadek, a celowy zabieg. Autor złożył książkę z części realistycznej, rozgrywającej się w upadającym, „gorszym” z powodu istnienia na pograniczu Białymstoku, i surrealistycznych wizji głównego bohatera – Maćka, który po wypadku podczas lokalnej manifestacji na nowo wędruje przez miasto jak po zaświatach, zapisując dzieje peregrynacji. Tak nieco publicystyczny tekst zamienia się w oniriadę, jaka potencjalnie może przejść ze sfery urojeń do „właściwego” życia, stać się jego treścią lub realnym brakiem ciągu dalszego – gdyby nadeszła śmierć. Złożenie współtekstów w pękającą – jak światy przedstawiane – ale wstrząsająco wymowną całość, daje wgląd w pisarski koncept i funkcjonalność składników Niehalo. Karpowicz postanowił skomponować z obłędów Rzeczywistości lub behawioralnych reprezentacji „normalności” druzgocącą finalnie powieść... parabolę. |
|
Archipelag rynek [W CZASoPISMach]
|
Czytelnicy i krytycy (na) rynku książki
Ostatnio pojawiło się ich trzech na łamach czasopism. Wybór mój, czyli subiektywny. Rozprawiają o sobie jako odbiorcach zwanych Czytelnikami, pokupnej idei człowieka książkowego. Michał Paweł Markowski w „Tygodniku Powszechnym” (2006, nr 50) rozprawia nad Książką na ekranie, gdy usłyszał, że „kultura wysoka musi zniknąć z telewizji i wysokonakładowych czasopism”. „Tygiel Kultury” (2006, nr 1–3) poświęcony w całości Postawom odsłania oblicze mediów oddanych służbie reklamy tworów zamiast produkcji kulturalnych. Dariusz Bitner poczuł się bity Pałką po głowie, będąc częścią publiczności karmionej jednosezonowymi igraszkami w stylu Kodu Leonarda da Vinci. Autor tekstu nie pomyśli o nim jako „najsłynniejszej powieści XXI wieku”... Nie chcą zamartwiać czytelników „Opcje” 2006, nr 3. Autorzy numeru krzyczą nawet z okładki: „don't worry”. Wystąpił jednak w śląskim kwartalniku Dariusz Nowacki, zastanawiając się nad Impasem literatury na rynku. Nie jest to pierwsza tego typu prezentacja krytyków z Uniwersytetu Śląskiego. Ale o tym na końcu – w zebraniu kilkuosobowym...
|
|
Festiwal Kultura Polskich Czasopism – grudzień 2006 [Aktualności - zaproszenia]
|
Sztuka cierpi – pozwólcie nam mówić!
ZAPRASZAMY na trzecią odsłonę festiwalu: 7–10 grudnia 2006. Grudniowa edycja pod hasłem Sztuka cierpi – pozwólcie nam mówić! Podczas festiwalu dojdzie do debaty o sztuce krytyki poezji, prozy ze znanymi literaturoznawcami i autorami recenzji w pismach kulturalno-literackich. O sposobach pisania o sztuce dyskutować będą krytycy związani z periodykami, wortalami tematycznymi i galeriami. W trakcie festiwalu odbędzie się także promocja książek i nowych numerów czasopsim. |
|
Teorie literatury? lektury? interpretacji? [W CZASoPISMach]
|
„Nowe Książki” 2006, nr 11 „Teksty Drugie” 2006, nr 1–2
Świętują i oszczędzają stypendialne grosze studenci polonistyki, gdyż wydawnictwo Znak zechciało wzbogacić ich wiedzę i bibliofilski żywot nowymi książkami do teorii literatury. Całość autorstwa znanego małżeństwa naukowców Uniwersytetu Jagiellońskiego: Anny Burzyńskiej i Michała Pawła Markowskiego. Krakowscy wykładowcy nie zostawiają przygotowanej publikacji na pastwę nie(ś)wiadomej maści czytelników i krytyków. Promuje swoje Teorie Markowski na łamach branżowych „Nowych Książek”, podczas gdy dzienniki wolą skupiać się na przygodach małżeńskich dwojga akademików. Ja postaram się w niniejszym omówieniu skupić na tezach stawianych przez profesora w wywiadzie udzielonym Robertowi Ostaszewskiemu (Fabuły w świecie pojęć). Skonfrontuję też wypowiedzi rozmówcy z własnymi mniemaniami i lekturą rozważań Burzyńskiej z „Tekstów Drugich” (2006, nr 1–2), gdzie kierowniczka Katedry Teorii Literatury na Wydziale Polonistyki UJ postanowiła uśmiercić przedmiot swoich (i kolegów po fachu) badań. Zadała bowiem niesakramentalne pytanie: Czy teoria literatury jeszcze istnieje?... |
|
Mowa milczenia [Recenzje - proza]
|
Raymond Carver, O czym mówimy, kiedy mówimy o miłości, przekł. K. Puławski, Warszawa 2006
W związku z miłością łatwo powiedzieć za dużo... Dlatego lepiej nie mówić nic! – oświadcza w podtekście swoich opowiadań Raymond Carver. Uświadamia to „odpowiedni”, sprowadzony do minimum słów i maksimum możliwych znaczeń, przekaz. Decorum sztuki pisarskiej autora O czym mówimy, kiedy mówimy o miłości objawia się w wybiórczym zapisie kwestii i zdjęć, uwielbieniu ciszy w ukazywaniu ciemności zewnętrznego i wewnętrznego świata. Niechęć do wyrażania (się) występuje zgodnie z zasadą less is more, „mniej znaczy więcej”. Carver celowo ucina ciągi dalsze, izoluje narracje [...]. Minimalna dawka wiedzy o fabule zaaplikowana czytelnikowi ma wystarczyć do wysnucia samodzielnych wniosków. |
|
<< Poprzednie 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 Następne >>
|