Coelho popłynął… bezmyślnie! [Recenzje - inne]
|
Paulo Coelho, Być jak płynąca rzeka. Myśli i impresje 1998–2005, przeł. Z. Stanisławska-Kocińska, Warszawa 2006
Zaprezentowane w tomie Być jak płynąca rzeka opowiadania, przypowieści, maksymy wypada mi nazwać utworami pośledniego gatunku. Felietonowo-fabularna metoda tworzenia drażnią stręczycielskim moralizatorstwem oraz populistycznym banałem. Dlatego ukazane stworzenie tekstowe Coelho odrzucam jako „próby”… prozaiczne. Takowe mogą szukać miejsca gdzie indziej. Poza mną. Drugi raz nie zaufam Światu Książki, zachęcającemu do „zgłębiania oryginalnego, wielopłaszczyznowego pisarstwa brazylijskiego pisarza”. |
|
Czarno na białym: „Pismo o nowej literaturze” [W CZASoPISMach]
|
Przegląd czasopism: „Studium” 2006, nr 2
Jestem skłonny uznać krakowskie „Studium” za „najważniejsze pismo młodoliterackie w Polsce”. Ale otwieram każdy numer z niepokojem… sprawdzając, czy ten osąd nie był pochopny lub przesadzony. Mimo że dwumiesięcznik zaskarbił sobie przychylność wielu, nie słabnie mój pociąg do krytycznego przyglądania się jego za/wartości merytorycznej i estetycznej. Szukam też zwyczajnej (?) przyjemności w tekstach publikowanych w „Piśmie o nowej literaturze”. I nie muszę przesadnie koloryzować, wypowiadając się o wiosenno-letnim wydaniu, chociaż redaktorzy kazali mi narysować „własną wersję okładki”. Po prostu zarysuję kształt znaczącego na polskim rynku czasopiśmienniczym tytułu. |
|
45 lat nad „Odrą”. Jubileusz piśmienny i co dalej [W CZASoPISMach]
|
„Odra” 2006, nr 5, 6
W maju tego roku redakcja miesięcznika „Odra” postanowiła uczcić czterdziestą piątą rocznicę powstania tytułu. Z tej okazji wydano numer jubileuszowy z quasi-historycznymi wspominkami, tekstami zasłużonych dla periodyku autorów (przysłane na prośbę Urszuli Kozioł i Mieczysława Orskiego) i… nie postawioną kwestią: co dalej?
Jako podmiot fizyczny i czytelnik w stanie wskazującym niekoniecznie na upojenie chciałbym zapytać o przyszłość „Odry” w jej obecnym, „niereformowalnym” kształcie. Nakład 4 tysięcy egzemplarzy może budzić respekt, ale czy faktycznym i potencjalnym odbiorcom nie brakuje powodów do radości? |
|
Zły dotyk… – książkowy?! [Książki - glosy, myśli]
|
Maciek Miller, Zakręt hipokampa, Kraków 2006
Po krytycznie przyjętym debiucie w postaci Pozytywnych Maciek Miller wydał swoją drugą książkę. I tym razem wstrząśnie ona czytelnikiem. Nie tyle za sprawą odpychających (w akcie pisarskiej inicjajcji) umiejętności pisarskich autora, ile z powodu wziętego na warsztat tematu – molestowania nieletnich. Zakręt hipokampa jest bowiem „o dzieciach, ale nie dla dzieci”. Ta książka działa na umysł (nie tylko na zakręcie hipokampa), ale też na zwykłą ludzką wrażliwość. Niejeden czytelnik skończy w pozycji sentymentalnej… |
|
Alternatywny Podręcznik (?) Uwodzenia [Książki - glosy, myśli]
|
Jean Baudrillard, O uwodzeniu, przeł. J. Margański, Warszawa 2005
Książka Jeana Baudrillarda O uwodzeniu zwiedzie lub uwiedzie raczej mężczyzn, gdyż proponuje rewolucyjne czytanie płci (pozornej kobiecości i jedynej, niepodważalnej w swej istocie ludzkiej męskości). Francuz podważa bowiem podejście feministyczne do sposobu mówienia o graniu zmysłami i ciałem... Jak twierdzi, na otoczenie działa przede wszystkim świadomość władzy (własnej osoby, jej wpływu na…) lub przewagi nad innymi, siła stwarzania pozorów pożądanej iluzji czy rzeczywistości markowanej podług chęci podmiotu, a nie żądzy obiektu-odbiorcy. |
|
<< Poprzednie 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 Następne >>
|