I ja byłem w podróży...
[Książki - glosy, myśli]
Sándor Márai, Sindbad powraca do domu, tłum. i posł. T. Worowska, Czytelnik, Warszawa 2008 (Nike)

Literatura węgierska miała swojego czarodzieja, który jak nikt inny opisał atmosferę na Węgrzech w ostatnich dziesięcioleciach Monarchii, aurę Budapesztu, a także małych miasteczek i wsi węgierskich, pokazał rozmaite szalone figury, dziwne i zachwycające typy, słowem stworzył świat gęsty, ni to ze snu, ni to z jawy, i w licznych utworach opowiedział o nim z czułą ironią, w charakterystycznym stylu, który rozpoznajemy od pierwszych zdań tekstu.
Tym czarodziejem był Gyula Krúdy, mistrz i wzór literacki Sándora Máraiego, który po śmierci pisarza oddał mu nieśmiertelny hołd przedziwną, piękną książką – uciekając się do stylu mistrza, opisał ostatni dzień jego życia. Niby nie dzieje się w ciągu tego dnia nic szczególnego, mija tylko życie – ale jednocześnie w swoich smakach, barwach i zapachach ożywają na kartach powieści dawne, czarodziejskie, niemal baśniowe Węgry. Wraz z odejściem Krúdyego-Sindbada zniknął na zawsze tamten dawny świat, który Sándor Márai pożegnał książką pełną zniewalającego uroku.
25 Mar 2009 by Tomasz Charnas

Pod lupą: słowa, gesty (wynazywanie)
[Książki - glosy, myśli]
Światy prozy Ignacego Karpowicza

Ignacy Karpowicz (1976), dobrze kojarzony jako prozaik współczesny, zasłużył już na miano pisarza pełną gębą, używając postgombrowiczowskiej typologii Michała Witkowskiego. Białostocczanin pisuje też felietony i różnych miar formy sylwiczne. (Pierwsze spośród nich – „Geometrie” trafiły niegdyś na łamy „FA-artu”). Tłumaczy z angielskiego, hiszpańskiego i amharskiego (urzędowy język Etiopii). Podróżował po Ameryce Środkowej i Afryce Wschodniej, mieszkał w Kostaryce i Etiopii. Zapisem, niemal inskrypcyjnym efektem jego doświadczeń – białasa czytającego i doznającego innych światów – jest tom „Nowy kwiat cesarza (i pszczoły)” (2007). Za debiutancką powieść „Niehalo” (2006) nominowany do Paszportów „Polityki”. W 2007 r. opublikował wielostylowy majstersztyk powieściowy o znaczącym tytule „Cud”, w okazałej oprawie graficznej Leona Tarasewicza. (Tekst czeka na ekranizację, do czego nie zniechęca pomysłodawców uśmiercenie jednej z głównych postaci już w 1. scenie). Ostatnio pokazał swe czułe oblicze – opowiadacza dotykających do głębi męskich historii, wydając „Gesty” (2008). O pewnej kobiecie pisze „Sonię”. Odwołując się do innego Karpowicza, Tymoteusza, wypuścił do druku swój „SPAM” (w antologii „Ludzie, miasta”). Co dalej?
25 Mar 2009 by Tomasz Charnas

Zauważeni, wyczuwani, uzmysłowieni
[Książki - glosy, myśli]
Mateusz Marczewski, Niewidzialni, Czarne, Wołowiec 2008

Mateusza Marczewskiego uszłoby nazywać poetą, pisarzem, reportażystą... Można też unikać metek quasi-zawodowych. Jego najnowsza książka – „Niewidzialni”, opowiadająca o życiu Aborygenów, Obcych we współczesnej Australii, znalazła się w finale konkursu literackiego Fundacji Kultury 2008. Udanie łącząca style prozy i reportażu narracja została bardzo dobrze przyjęta przez krytyków i czytelników jako perełka literatury faktu i zaangażowana opowieść o „ludziach stamtąd”.
Polak zdaje się odpowiadać swoimi „Niewidzialnymi” na kwestie (meta)literackie i (trans)kulturowe poruszone przez tytułową bohaterkę tomu J.M. Coetzee’ego – australijską pisarkę Elizabeth Costello, która twierdziła:
„Aborygeni z Tasmanii są dziś między innymi tym niewidzialnym, niewidzialnym, którego jestem sekretarką, jedną z wielu. Każdego ranka zasiadam przy biurku i przygotowuję się do zmierzenia się z wyzwaniami dnia. Takie jest życie sekretarki, moje życie. Jeśli wezwą mnie dawni Tasmańczycy, jeśli postanowią mnie wezwać, będę gotowa i napisze o nich, najlepiej jak potrafię”.
19 Mar 2009 by Tomasz Charnas

Inne słowa, inne znaki
[Książki - glosy, myśli]
Pascal Mercier, Nocny pociąg do Lizbony, przeł. M. Jatowska, Noir sur Blanc, Warszawa 2008

Deszczowy poranek w Bernie. Raimund Gregorius jak co dzień idzie do szkoły, w której od wielu lat uczy języków klasycznych. Na moście Kirchenfeld widzi piękną nieznajomą, szykującą się do samobójczego skoku… Wkrótce potem berneńskiemu nauczycielowi wpada w ręce książka portugalskiego autora, Amdeu de Prado. Pod wpływem tych dwóch okoliczności Gregorius, samotny intelektualista, w jednej chwili porzuci dotychczasowe uporządkowane życie: nieoczekiwanie, w połowie lekcji, wstaje i wychodzi ze szkoły. Nocnym pociągiem podąży do Lizbony, nie wiedząc, jakie tajemnice wyjawi mu to cudowne miasto. Jego przewodnikiem jest książka Portugalczyka, z którą nie rozstaje się ani na chwilę. Poruszony do głębi zawartymi w niej refleksjami Gregorius pragnie dowiedzieć się jak najwięcej o Amdeu de Prado. Podjęte prze z niego poszukiwania zaprowadza go do osób bliskich portugalskiemu pisarzowi. Dzięki ich wspomnieniom stopniowo ukazują się coraz inne fakty z życia tego zagadkowego człowieka, który, jak się okazuje, był także genialnym lekarzem i uczestnikiem ruchu oporu przeciw dyktaturze Salazara. Stanie się on dla Gregoriusa „złotnikiem słów”, mistrzem odkrywania nieznanych dotąd aspektów życia...
15 Mar 2009 by Tomasz Charnas

Melancholia podziwu
[Książki - glosy, myśli]
José Luís Peixoto, Puste spojrzenie, przeł. przeł. W. Charchalis, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008

W bezimiennej, zastygłej w czasie portugalskiej wiosce życie toczy się z dnia na dzień, na pograniczu jawy i snu. José, pastuch, dowiaduje się, że jego żona ma romans z olbrzymem. Dwaj bliźniacy, złączeni opuszkami palców, zakochują się w siedemdziesięcioletniej wdowie. Mieszka tu także mistrz ciesielski i ślepa prostytutka, która zostaje jego żoną.
„Puste spojrzenie” to historia dwóch pokoleń mężczyzn i kobiet zmagających się z ciężkim życiem i bezlitosnym losem. Wciąż na nowo odgrywają swoje role w niekończącym się cyklu przemocy, zemsty i śmierci. Choć miłość jest w tym świecie luksusem, jest tu miejsce na czułość, nawet między najbardziej niezwykłymi kochankami.
Subtelny, ironiczny styl, wyraziste postacie, przejmująca atmosfera – „Puste spojrzenie” to coś więcej niż realizm magiczny. To poetycka, surowa opowieść o upływie czasu i niepojętym przeznaczeniu, o miłości, samotności i cierpieniu.
15 Mar 2009 by Tomasz Charnas

<< Poprzednie 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 Następne >>