Małżeństwo – konsumpcja i anihilacja [Recenzje - proza]
|
Birgit Vanderbeke, Małże na kolację, przeł. Sława Lisiecka, Warszawa 2006 (Kroki/Schritte)
To miał być wieczór jak zawsze... kiedy On wracał z podróży. Służył swojej firmie, pracował na awans – zawodowy i społeczny. Pan domu mający zawitać do swojej twierdzy, ostoi skrupulatnie zaplanowanej normalności. |
|
Karkołomne czynności inteligenta. Przypadek I: pisanie [Recenzje - proza]
|
Jacek Dobrowolski, 120 godzin, czyli upadek pewnego dżentelmena, Warszawa 2006
Warszawiak redaguje internetowy magazyn „Orgia Myśli” – nowofilomacki organ młodej inteligencji, która chciałaby wy/kreować „awangardę literatury XXI wieku”. Debiutował w 1998 roku na łamach „Twórczości” opowiadaniem Wściekły. Twierdzi, że napisał już jedną większą prozę pt. Ani, Ani, ale nie znalazł się wydawca dla niej. Dlatego fragmenty publikuje na stronie macierzystego projektu/pisma. Ratunek dla twórczości Dobrowolskiego przyniosła nagroda w Konkursie Młodych Twórców Fundacji Kultury. Po jej otrzymaniu w 2006 roku wydał powieść 120 godzin, czyli upadek pewnego dżentelmena. Pewnie dlatego teraz pisze w notkach o sobie „pisarz, filozof”. Według mnie autor literackiej (!) narracji z niego kiepski. Ma jednak szansę potwierdzić własne obeznania i moc kreacji w drugiej dziedzinie w 2007 roku, jako że planuje wtedy wydać autorski traktat – Filozofię głupoty. Piszę tak ku pokrzepieniu serca piszącego na przyszłą drogę życia, sugerując się jego deklaracjami prasowymi i internetowymi, które potarfią jeszcze napawać optymizmem lub szczerym uśmiechem. Większym niż uczucie żałości po lekturze debiutu. |
|
Dając nura – na trzeźwo [Recenzje - proza]
|
Aleksander Kościów, Świat nura, Warszawa 2006
Aleksander Kościów jest kompozytorem i altowiolistą. Na co dzień wykłada na warszawskiej Akademii Muzycznej. Ostatnio jednak – Światem nura – wszedł w krąg literatów. Wydana w listopadzie powieść została nawet finalistką Paszportów „Polityki” 2006. Czyżby znalazło się w niej tyle niezwykłych składników, że wypada zajrzeć do narracji Kościowa? Można i tak sądzić. Trzeźwy pomyślunek o Świecie nura doprowadzi też do przekonania, że jest to dobrze skrojony kawał prozy. Powieść przedstawia losy o-błąkania... dzieje pewnego zaprzęgnięcia w kreację tworzenia-pisania. Wtajemniczenie w Świat nura następuje stopniowo. Czytelnik podąża za śladowymi wskazówkami, zapętla się w domysłach, śledząc główny wątek – doświadczanie Arrlo, antykwariusza, który zostaje zamieszany w historię poszukiwań, zdobycia i uwalniania się od dziwnej książki. |
|
Donos, nie w nos [Recenzje - proza]
|
Marta Kuszewska, Niewyspani, Kraków 2006
Wielokrotnie nagradzana w konkursach poetyckich i literackich (m.in. na publikację opowiadania w antologii Napisz do Pilcha) Kuszewska pisze od siódmego roku życia, publikuje od czternastego. Ukończyła lingwistykę stosowaną na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowała jako asystentka redaktor naczelnej magazynu dla kobiet, asystentka szefa banku i account executive w agencji reklamowej. Należy do Mensy. Cudowne CV spreparowane przez wydawcę. Ale nie tłumaczy, dlaczego Marta Kuszewska postanowiła zafundować mi tak nieznośną lekturę... Autorka snuje opowieść o środowisku już nie takich młodych jak ja-wieczny kawaler ludzi, którzy zajmują się imprezowaniem, piciem, knuciem intryg, graniem na wyścigach, braniem narkotyków, a przede wszystkim – romansowaniem. W kolejnych odsłonach-rozdziałach pojawiają się narracje cudzołożników: Inki, Roberta, Leszka... |
|
Potworności na polsko-amerykańskim gruncie [Recenzje - proza]
|
Katarzyna Berenika Miszczuk, Wilk, Warszawa 2006
Stała się rzecz niebywała... Katarzyna Berenika Miszczuk (1988) jeszcze jako uczennica liceum zadebiutowała jako „pisarka”. Dobrotliwa Muza zaś opublikowała jej powieść – Wilk. A ja co, głupi? Jak przystało na rozwiązłego jawnogrzesznika lekturowego, postanowiłem ją przeczytać! Dlatego wypruję z siebie kilka zdań, by ostrzec innych przed potwornościami spod ręki maturzystki 2007. |
|
<< Poprzednie 1 2 3 4 5 6 7 8 Następne >>
|