Autor książki Rok nie wyrok w krakowskim klubie Pod Jaszczurami
Klub Pod Jaszczurami i wydawnictwo Niebieska Studnia serdecznie zapraszają na spotkanie z Piotrem Milewskim – autorem książki Rok nie wyrok
Za swoją debiutancką powieść znany dziennikarz i korespondent zagraniczny otrzymał nagrodę Poznańskiego Przeglądu Nowości Wydawniczych – Książka Zimy 2007/2008. Jury wyróżniło Milewskiego za „fascynująco przedstawiony obraz świata ludzi pozbawionych szans na spełnienie amerykańskiego marzenia”.
W Krakowie autor porozmawia z Tomaszem Charnasem m.in. o tym, jak został pisarzem, o losie wysłannika polskich mediów zagranicą, byciu białym i czarnym w Nowym Jorku oraz roku bez wyroku.
CZAS 5 maja (poniedziałek), godz. 18.00
MIEJSCE Klub studencki Pod Jaszczurami, Rynek Główny 8, Kraków
O KSIĄŻCE
Rok nie wyrok to skandalizujący reportaż z przymusowego odwyku w towarzystwie czarnoskórych Amerykanów i amerykańskich Portorykańczyków o mocno nadwyrężonej przeszłości. Miejscami śmieszne, miejscami brutalne studium etnicznych, rasowych i kulturowych odmienności. Książka o ludziach z marginesu, pozbawionych perspektyw, nieuleczalnie zbuntowanych przeciw Systemowi, o Amerykanach bez szans na spełnienie American dream. Podczas ulicznej obławy na handlarzy narkotyków, tajniacy zatrzymują korespondenta Radia Zet w Nowym Jorku, Piotra Milewskiego. Policjantka zakuwa dziennikarza w kajdanki i wkłada mu do kieszeni podniesioną z chodnika torebkę cracku – taniej kokainy. Za namową obrońcy Milewski zrzeka się prawa do procesu. Kołowrót absurdalnych zdarzeń sprawia, że Polak zostaje skazany za handel najgroźniejszą z „substancji kontrolowanych” na rok przymusowego odwyku w towarzystwie „zawodowych” kryminalistów, głównie Murzynów i Latynosów. W czasie terapii opisuje zderzenie dwóch kultur, języków oraz sposobów myślenia, prowadzące do dalszych nieporozumień i niedorzeczności, czasem zabawnych, czasem groźnych. Rok nie wyrok to książka, której nie odważyłby się napisać żaden biały dziennikarz amerykański: niepoprawna politycznie, radykalna i mocna w słowach, a przede wszystkim prawdziwa. Przenikają się w niej mowa ulicy (język czarnego getta i jego polska adaptacja!), filozofia gangsta, seks, dragi i hip-hop – wszystko nieubarwione wideoklipową stylizacją MTV.
Za oknami duje lodowaty wicher, a my siedzimy sobie w cieplutkim Punkcie Zwrotnym, wymieniamy doświadczenia i opinie, gryziemy państwowe chipsy, zapijamy państwową colą. Państwo uparło się, żeby zrobić z nas frajerów, co pękają przed kapem, przed sędzią, przed własnym cieniem... Niech mu będzie. Lepszy Punkt Zwrotny niż pierdel, róbmy swoje, sikajmy czystym moczem, a rok to nie matkojebany wyrok. (fragment książki)
O AUTORZE
Piotr Milewski – wychował się na Czerniakowie, dzielnicy wówczas jeszcze mocno szemranej, jednym z ostatnich w Warszawie rezerwatów gitowców. Jako uczeń liceum Batorego był punkiem, co powodowało przykrości ze strony milicji, a zarazem ukształtowało jego raczej lewicowe zapatrywania (anarchizm). Zadebiutował publikacją wierszy na łamach „Poezji”, w roku 1984, i śpiewał swoje ballady w klubach studenckich. Po ukończeniu Wydziału Prawa UW, w roku 1989 wyjechał do USA, gdzie mieszka nadal. W roku 1991 został dziennikarzem Radia Zet, pod koniec 1992 – korespondentem tej rozgłośni w Nowym Jorku. Współpracuje lub współpracował z nowojorskim „Nowym Dziennikiem”, „Gazetą Bankową”, „Teleexpresem”, „PRESS”, „Tygodnikiem Powszechnym’, TVN 24, „Przekrojem”, „Panią”, „Galą”, „Sukcesem”. Pisywał do „Filipinki”, „Gazety Wyborczej”, „Urody” oraz innych dzienników i magazynów ilustrowanych.
OPINIE O KSIĄŻCE
Niejeden z nas zna ten głos: „Z Nowego Jorku Piotr Milewski, Radio Zet”. Jego korespondencje charakteryzuje maksimum treści i syntezy przy konkrecie przekazu. Wielki dziennikarz i wspaniały przyjaciel. Również takiej osobie zdarzyć się może bardzo niechciana i nieprzyjemna przygoda. Różnica jest taka, że inny załamany usiadłby i na swój sposób rozpaczał, a tu mieliśmy pretekst do powstania świetnej literatury. Książkę Piotra Milewskiego czyta się jednym tchem, podziwiając równocześnie pierwszorzędny warsztat pisarski. Wspaniały sposób na dobre spożytkowanie wolnego czasu, a i niewolnego też. Polecam z całego serca. (Kazik Staszewski)
...narodziła się bodaj pierwsza w Polsce książka opisująca Nowy Jork od jego najciemniejszej strony. (Max Fuzowski, „Newsweek”)
„Rok nie wyrok” jest świadectwem szczególnej przygody, rozegranej na płaszczyźnie indywidualnego doświadczenia, absurdu systemu, wejścia w szalenie barwną społeczność, wreszcie, fantastycznego języka gotowej księgi cytatów. (Łukasz Orbitowski)
Pozycja na miarę tych, które są efektem zaplanowanych, przemyślanych wieloletnich projektów poznawczych. Pozycja, która w wyścigu o tytuł „literatury faktu”, pozostawia konkurencję daleko w tyle. Piotr Milewski nie zaplanował przygody, w której przyszło mu wziąć udział, a której efektem jest jego książka. Trudno podejrzewać, żeby zatrzymanie przez nowojorskich tajniaków, oskarżenie o „posiadanie” i perypetie związanego z tym procesu, były elementem przemyślanego planu. Przymusowy odwyk, w towarzystwie kryminalistów, to nie jest bułka z masłem. Podejrzewam, że „Rok nie wyrok” to książka, która postawała „przy okazji”, taki dziennik pokładowy. Zastanawiam się też, czy właśnie nie dzięki temu, w skutek zbiegu okoliczności, stała się pozycją tak dobrą, tak szczerą i tak błyskotliwą. (Hanna Węsierska, WP)
Zaskakująca relacja polskiego „kryminalisty” wkomponowanego w środowisko grypsującej populacji nowojorskiego „marginesu”. Książka z kategorii non-fiction obala mit „amerykańskiego snu”. Przedstawiciele niższych warstw społecznych bez szans na lepszą przyszłość skazani są na kombinowanie z pełną świadomością tego, że wrócą za kratki, w najlepszym razie – na terapię odwykową. Krytyka nowojorskiej jurysdykcji i bezmyślnej, skorumpowanej policji. Nic co dotąd było czarne, czarnym się nie staje, nic co białe – bez skazy nie pozostaje. („Mexico”)